Jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami fajki wodnej, zwanej sziszą, powinniśmy także umieć ją we właściwy sposób rozpalić. Wbrew pozorom nie jest to bowiem wcale takie łatwe zadanie, jak mogłoby się wydawać. Potencjał tego urządzenia można w pełni wykorzystać, stosując się jedynie do określonych porad. Jak zatem zrobić to prawidłowo?
Właściwe rozpalenie fajki wodnej skutkuje ogromną przyjemnością z jej palenia. Z kolei nieprawidłowo rozpalona szisza nadmiernie zadymia pomieszczenie, czego efektem jest dyskomfort jej użytkowników. Dotyczy to zarówno drogich modeli zagranicznych, jak i niezwykle popularnych w Polsce fajek Al Papcio. Oto kilka punktów, do których warto się stosować zwłaszcza na początku swojej przygody z sziszą:
Najpierw dokładnie myjemy fajkę, szczególnie gdy jest nowa – w trakcie transportu mogły bowiem na niej osiąść różne zanieczyszczenia, mogące mieć wpływ na smak tytoniu.
Napełniamy wodą dzban w taki sposób, aby rurka była zanurzona maksymalnie na 1,5 cm. Pamiętajmy o tym, że nalanie zbyt dużej ilości wody spowoduje problemy podczas ciągnięcia dymu.
Montujemy fajkę. Zabieg ten polega na włożeniu korpusu do dzbana, koniecznie z użyciem uszczelek zapobiegających przedostawaniu się wody czy dymu.
Nabijamy cybuch tytoniem tak, aby był ułożony równo, ale niezbyt ubity. Następnie przykrywamy go folią z aluminium albo sitkiem.
Nakładamy węgiel na cybuch (możemy użyć np. węgiel Tom Cocochca, dostępny w różnych smakach) i podłączamy wąż.
Zaciągamy się kilka razy do momentu, aż pojawi się dym. Z kolejnymi buchami będzie go zdecydowanie coraz więcej, co spowoduje wzrost komfortu palenia.