Wielu z nas zaciągnęło w ostatnich latach kredyt konsumencki. A część spłaciło go przed ustalonym terminem. Nie wszyscy jeszcze wiedzą, że w takim przypadku należy się nam zwrot części prowizji bankowej. Jeśli wzięliśmy pożyczkę na np. dziesięć lat, a spłaciliśmy ją po pięciu, to powinniśmy otrzymać z powrotem połowę prowizji.
W grudniu 2011 roku weszła w życie ustawa, mówiąca o tym, że w przypadku wcześniejszej spłaty zobowiązania, bank musi zwrócić odpowiednią część poniesionych kosztów. Aby tak się stało muszą być spełnione pewne warunki:
– kredyt musi być konsumencki, tzn. zaciągnięty przez osobę fizyczną,
– jego wysokość nie może być większa niż 255 550 złotych,
– była naliczona prowizja, a raty spłacone przed terminem,
– umowa pożyczkowa została zawarta po wejściu w życie wspomnianej ustawy, to znaczy 18 grudnia 2011 roku, lub później.
Nie wszystkie banki respektowały wprowadzone prawo, dlatego polskie sądy wystąpiły do TSUE o wydanie opinii w tej kwestii. 18 września 2019 roku zapadł wyrok, że część opłat kredytowych musi być zwracana. Od tego dnia sytuacja zmieniła się diametralnie. Jeśli chodzi o zwrot prowizji z kredytu Millennium Bank, to otrzymamy ją automatycznie, ale tylko w przypadku, gdy przedterminowa spłata nastąpiła po 1 grudnia 2019 roku. Nie trzeba wtedy składać żadnych dodatkowych wniosków. Dokument taki musimy przedłożyć, gdy wcześniej spłaciliśmy kredyt przed wspomnianą datą (ale po 18 grudnia 2011 roku). Bank rozpatrzy prośbę w terminie do 30 dni i poinformuje nas o swojej decyzji.
Inaczej przedstawia się zwrot prowizji z kredytu WBK, ponieważ we wrześniu 2018 roku zmienił się on w Santander Bank. Ten zaś zwraca należną część prowizji tylko dla przedterminowych spłat dokonanych po 18 września 2019 roku, a dotyczących umów podpisanych po 18 grudnia 2011 roku. Odpowiedni wniosek znajdziemy na stronie internetowej banku, można go odesłać pocztą lub wypełnić formularz kontaktowy bezpośrednio na stronie.